13.08.2024 Artykuły

AIHype, czyli czego rewolucja cyfrowa uczy o nieprzewidywalnej przeszłości.

Opanował nas AIHype. Sztuczna inteligencja jest wszędzie. Od dowolnej aplikacji na Twoim telefonie, przez chatbooty na infolinii, aż po lody w Lidlu. Popularność AI wygenerowało armię ekspertów, którzy tłumaczą wszystkim, co się wydarzy. Tymczasem nawet największe firmy nie wiedzą, co przyniesie zmiana. Wiedzą natomiast, że będzie duża. I tego się boją.

Jak w przypadku każdej rewolucji, nie jesteśmy w stanie przewidzieć co przyniesie przyszłość. Co oczywiście nie przeszkadza specjalistom od AI snuć pięknych wizji jak to się wszystko zmieni. Ja jednak wiem, że wydarzą się rzeczy, których nawet nie bierzemy obecnie pod uwagę. Nie mam więc pojęcia jak będzie wyglądał świat ze sztuczną inteligencją, dlatego uparcie unikam wypowiadania się na ten temat i wróżenia co się wydarzy. Mogę jednak popatrzeć na wcześniejsze duże rewolucje (na przykład cyfrową) i wysnuć kilka hipotez jak nadchodząca zmiana może wyglądać.

1. Większość pary pójdzie w gwizdek

W trakcie rewolucji cyfrowej dowolnie szalony pomysł miał szansę na finansowanie. Krach dot-comów z 2001 roku pozostawił na pobojowisku wiele firm, w których największą wartością było wyposażenie kuchni. Nie dlatego, że nie zainwestowały w oprogramowanie czy serwery, tylko dlatego, że więcej wydały na wystrój biura. Sztuczna inteligencja jak na razie stała się efektywnym sposobem wyciągania pieniędzy od inwestorów. W ostatnich latach wszystkie duże firmy oraz masa startupów ogłosiła programy związane z wykorzystaniem AI. W wielu przypadkach ten sam efekt można osiągnąć prościej i taniej, ale nie wyglądałoby to tak dobrze z punktu widzenia marketingowego. Dlatego moim zdaniem, większość tych pomysłów upadnie, natomiast jeszcze nie wiadomo które. Nie wiem też jak bardzo jeszcze urośnie ta bańka. Chociaż powoli widać na niej już pewne rysy, jak na przykład spadek ceny akcji Microsoftu pod koniec lipca 2024 po tym, jak ogłosił 35% wzrost rok do roku wydatków na infrastrukturę potrzebną do sztucznej inteligencji.

Te firmy, które osiągną sukces prawdopodobnie przyniosą nam…

2. Usługi, których nie wiemy, że potrzebujemy

Przed rewolucją cyfrową nie wiedzieliśmy nawet, że możemy chcieć się dowiedzieć, co nasi znajomi jedli na obiad, cały wieczór spędzić na oglądaniu shortów z kotkami, czy zaplanować wakacje bez wizyty w biurze podróży. Z dużym prawdopodobieństwem rewolucja AI dostarczy nam usług, o których większość z nas nawet nie sądzi, że potrzebuje. Ale potem nie będziemy mogli bez nich żyć. 

Co doprowadzi do powstania…

3. Firmy AI-Native

W wyniku rewolucji cyfrowej powstały firmy Digital-Native, takie jak Google, Facebook, czy Amazon. Wypracowały one zupełnie inny sposób myślenia, działania, podejmowania decyzji, tworzenia produktów, ich marketingu i sprzedaży. Są bardziej adaptacyjne, a przez to lepiej przystosowane do zmieniającego się rynku. Myślę, że w podobny sposób czekają nas firmy AI-native, które sztuczną inteligencje będą miały w swoim DNA i dla których nowy model pracy będzie całkowicie naturalny.

W konsekwencji nastąpi...

4. Zmiana rozkładu sił na rynku

Z dziesięciu największych firm na świecie cztery zostały założone po roku 1990-tym, a siedem jest związanych z technologiami cyfrowymi. Co sugeruje nam zbliżające się przetasowanie na rynku. Możemy zakładać, że w najbliższej przyszłości do dużych graczy dołączy kilku nowych związanych ściśle z AI, tworzących nowe rynki i znacznie skuteczniej realizując potrzeby swoich użytkowników.

Natomiast większość firm stworzy...

5. Długi ogon firm, które twierdzą, że umieją w AI

Wiele firm zdecydowało się na cyfryzację, bo “konkurencja też tak robi”, często wyrządzając sobie krzywdę. Dobrze znamy historie, w których jeden departament przeszedł na elektroniczne dokumenty jedynie po to, żeby ktoś mógł je wydrukować i wysłać do innego departamentu, gdzie były ponownie skanowane, najczęściej po uprzednim podbiciu pieczątką. Niezliczone są też opowieści, jak ‘cyfryzacja’ spowolniła pracę w firmie, bo na przykład został zautomatyzowany oficjalny proces, a nie ten, który stosowali pracownicy. Ładny interface zwiększający czas obsługi klienta też nie należy do rzadkości. Dlatego ćwierć wieku po rozpoczęciu rewolucji internetowej wiele firm wciąż boryka się z przejściem do kanałów cyfrowych i często robi to tylko 'na papierze', żeby ładnie wyglądało dla inwestorów.

Przypuszczam, że podobnie wydarzy się z AI i większość firm będzie go stosowała po prostu bardzo nieefektywnie. Łatwo rozpoznasz te firmy, bo stworzą osoby departament “Sztucznej Inteligencji”, który nie mając dostępu do użytkowników i decydentów w firmie będzie implementował pomysły innych działów. 

Tym samym wygeneruje to ...

6. Rzesza firm konsultingowych do wdrażania AI

Pojawi się nowy rynek ekspertów od wprowadzania AI i transformacji AI. Oczywiście będzie on zdominowany przez duże firmy doradcze, które skupią się na kopiowaniu rozwiązań pomiędzy swoimi klientami. Albo z jakiejś fajnej nowej firmy, jak to miało miejsce w przypadku Modelu Spotify, wdrażanego przez wiele lat na podstawie trzech krótkich filmów Henrika Kniberga. W wielu przypadkach albo nie przyniesie to znaczących rezultatów, albo po prostu firmie zaszkodzi. W takiej sytuacji trzeba będzie sięgnąć po ekspertów, którzy posprzątają po nieudanych transformacjach AI, na przykład poprawiając niskiej jakości kod wygenerowany przy użyciu sztucznej 'inteligencji'.

Poza “ekspertami od AI” sztuczna inteligencja zapewni nam…

7. Nowe zawody

Masa stanowisk, na które firmy próbują obecnie zatrudnić nie istniała jeszcze dekadę, czy dwie temu. Digital marketer, projektant aplikacji, czy influencer to są zawody, które pojawiły się w wyniku ostatniej rewolucji. Spokojnie można założyć, że tak będzie i teraz. Oraz, że część zawodów zaniknie, albo stanie się bardzo niszowa. 

Jednocześnie z dużym prawdopodobieństwem nasza edukacja dalej zostanie w XIX wieku i młodzież, która będzie już wkrótce używała AI na co dzień w pracy, dalej nie będzie mogła z niego skorzystać w szkole. 

Jak odnieść sukces z AI

Liderzy oczywiście starają się znaleźć odpowiedź na pytanie jak popłynąć na fali sztucznej inteligencji. Oczywiście bezowocnie, bo jak wspomniałem na początku - nie da się przewidzieć przebiegu rewolucji i co nam ona w rezultacie przyniesie. Mam jednak pewne przemyślenia o tym, jak nie dać się zatopić, czyli zmniejszyć prawdopodobieństwo porażki i zwiększyć szansę sukcesu. Ale o tym już w osobnym artykule.

Zdjęcie oczywiście wygenerowane przy pomocy AI, czyli Google Germini.