Pierwsza zasada spotkań Scrumowych

Najwyższa pora przyjrzeć się wydarzeniom w Scrumie. To one ustalają rytm pracy zespołu. Dobrze przeprowadzone pozwalają Wam na efektywną współpracę, zbieranie nowych informacji, reagowanie na nie i dostarczanie tego co istotne. Z drugiej strony, robione źle powodują, że macie poczucie zmarnowanego czasu i wychodzicie sfrustrowani ze spotkań. Dlatego to od Was zależy, czy Wam pomogą, czy raczej będą kulą u nogi. Scrum nie mówi Wam jak macie prowadzić swoje spotkania, a jedynie co macie przez nie osiągnąć. Dlatego pierwsza zasada spotkań Scrumowych mówi że:

Jeżeli Wasze spotkania są nudne to jest to Wasza wina.

Wasze spotkania powinny angażować wszystkich uczestników. Jeżeli tego nie robią, jeżeli są długie i nudne, to musicie je poprawić. Najczęściej oznacza to, że powinniście porzucić prezentacje w PowerPoincie i powolne, elektroniczne narzędzia do „zarządzania projektami”. Ich stosowanie prowadzi do czegoś, co nazywam Pieprz z Dżemem – jeden pieprzy, reszta drzemie. Ludzie się wyłączają, gdy dyskusja ich nie dotyczy, albo biernie przyglądają się jak osoba przy klawiaturze próbuje uzyskać literę ł.

Dobre spotkania pozwalają na zaangażowanie wszystkich uczestników. Są interaktywne. Informacje, które się na nich pojawiają są istotne dla wszystkich. Jeżeli takie nie jest, to musimy się zastanowić dlaczego i co z tym zrobić. Może coś nie jest ważne, bo nie współpracujemy ze sobą mimo, że nazywamy się zespołem. A może dotyczy tylko dwóch osób i powinniśmy popracować w grupach, albo omówić ten temat poza spotkaniem. Dlatego zamiast jednego komputera z jedną klawiaturą, na której nasz manager zapisuje tylko to co on uważa za słuszne, my używamy post-itów i tablic, pozwalając każdemu wyrazić swoje zdanie.

Umiejętność prowadzenia spotkań i wpierania współpracy nazywamy facylitacją. Jak każdej innej umiejętności można się jej nauczyć, ale to zajmuje czas. Dlatego w Scrumie oczekujemy, że Scrum Master będzie pomagał przez facylitację wydarzeń oraz uczenie Zespołu jak prowadzić takie spotkania. Na wypadek, gdyby chciał pójść na urlop.