(Pół-)Przewodnik po Scrumie, czyli czego nie znajdziesz w Scrum Guide

Scrum Guide, czyli Przewodnik po Scrumie to krótki dokument definiujący czym jest (i czym nie jest) Scrum. Zaledwie 14-cie stron (a jeżeli odliczyć stronę tytułową, spis treści i podziękowania to zejdziemy do 11-tu stron) zawiera definicję, filary empiryzmu, wartości, wydarzenia, odpowiedzialności i artefakty Scruma. Tym samym Scrum Guide jest dokumentem od czytania którego zaczyna wiele osób chcących poznać ten sposób pracy.

Historia Scrum Guide

Chociaż Scrum jest stosowany od lat 90-tych XX wieku, to pierwsza wersja Scrum Guide powstała dopiero w 2010 roku. Autorzy dokumentu, Ken Schwaber i Jeff Sutherland, chcieli w ten sposób ujednolicić definicję Scruma między innymi z uwagi na rosnącą popularność tego podejścia, jak i coraz większą ilość różnych źródeł pokazujących pracę w Scrumie. Do tego roku (a nawet długo po nim), jako referencje stosowano książkę Kena i Mike’a Beedle “Agile Software Development with Scrum” z 2001 roku, artykuł “Scrum and XP from Trenches” Henrika Kniberga, czy “Scrum Primer” stworzonego przez Pete’a Deemera i Gabrielle Benefield oraz rozwiniętego przez Craiga Larmana i Basa Vodde. Jednak wraz z akceptacją Scrum Guide jako oficjalnej definicji Scruma zarówno przez Scrum Alliance jak i Scrum.org przewodnik stał się dominującym odnośnikiem, niejako chowając pozostałe źródła w cień. 

Na marginesie warto wspomnieć Core Scrum, będący fantastycznym opisem Scruma stworzonym przez grupę Certyfikowanych Trenerów Scruma pod przewodnictwem Rona Jeffriesa. Niestety strona przestałą być utrzymywana i dokument odszedł w zapomnienie.

Upraszczanie Scrum Guide

Od 2010 roku Ken i Jeff kilkukrotnie wprowadzali zmiany w Scrum Guide, najczęściej go upraszczając i wyrzucając zbędne ich zdaniem elementy. Tym samym dokument skurczył się z 21 stron do 14-tu w najnowszej wersji z 2020 roku.

Głównym powodem upraszczania Scrum Guide była chęć zastosowania Scruma w różnych kontekstach. Ken i Jeff nie chcieli tym samym narzucać konkretnych rozwiązań i technik, poza tym co uznali za naprawdę niezbędne. I tak na przykład w 2011 roku ze Scrum Guide zniknał Release Planning, bo coraz więcej zespołów potrafiło dostarczać produkt na koniec Sprintu, albo jeszcze częściej. Również wykresy spalania (burn-down chart) opuściły na dobre dokument, stając się jedynie dobrą praktyką stosowaną przez niektóre zespoły. 

Podobnie wersja Scrum Guide z 2020 roku pozbyła się kilku elementów, takich jak trzy pytania z Codziennych Scrumów (Daily Scrum), rekomendacji w kwestii poświęcenia 10% czasu Sprintu na porządkowanie Backlogu Produktu, czy wytycznych co do cech elementów Backlogu Produktu. Wyeliminowano też jakiekolwiek odnośniki do tworzenia oprogramowania i IT.

Właściwie jedynym istotnym rozszerzeniem Scrum Guide przez tą dekadę było dodanie sekcji na temat Wartości Scruma w wersji z 2016 roku.

Przewodnik, który nie prowadzi

Największą zaletą Scrum Guide jest więc jego prostota i możliwość zastosowania go w różnych kontekstach. Tym samym autorzy stworzyli łatwą do przeczytania podstawę, zakładając że dodatkowe wytyczne są dostępne w innych materiałach, takich jak książki,artykuły, czy szkolenia ze Scruma. Jednak to co miało być silną stroną Scrum Guide, stało się też jego słabością, bo dokument zrobił się zbyt ogólny. Ludzie chcący poznać Scruma na podstawie Scrum Guide nie rozumieją wielu opisanych w nim aspektów. Nie chodzi mi o same definicje, ale konsekwencje prowadzenia Scruma. Przewodnik, który ma więc wprowadzać do Scruma stał się trudny do zastosowania w praktyce. Tym samym autorzy, eliminując część nadinterpretacji, doprowadzili do powstania zupełnie nowych. Najlepszą ilustracją tego problemu była ilość webinariów, które pojawiły się w 2020 roku, zaraz po opublikowaniu najnowszej wersji Scrum Guide. Na tych spotkaniach eksperci Scruma tłumaczyli, co w praktyce oznaczają wprowadzone zmiany. Jeżeli więc potrzeba specjalistów, żeby zrozumieć dokument, to jaki jest właściwie cel Scrum Guide?

Dla kogo jest Scrum Guide?

Nie sugeruję, że nie warto czytać Scrum Guide. To kilkanaście stron, których poznanie nie zajmie Ci dłużej niż sprawdzenie Facebooka a prawdopodobnie przyniesie większą wartość. Jeżeli jednak zaczynasz swoją przygodę ze Scrumem, to możesz nie zrozumieć wielu aspektów. Po pierwsze nie przejmuj się tym, bo jak widzisz, nie jest to jedynie Twój kłopot. Po drugie, zamiast spędzać godziny analizując dokument, lepiej wyjdziesz sięgając do innych źródeł. 

Z drugiej strony, jeżeli Twoja firma twierdzi, że pracujecie w Scrumie, to pewnie warto sprawdzić, co ma na myśli. Różnice między Scrum Guide a tym co robią zespoły i organizacje są ogromne, a o mitach na temat Scruma możnaby napisać kilka tomów. Wiktor Żołnowski, CEO Pragmatic Coders opowiadał mi w trakcie wywiadu przeprowadzonego w ramach podcastu Biznes Odczarowany, że szkoląc swoich pracowników ze Scruma zawsze proszą uczestników o zaznaczenie w Scrum Guide jednego zdania, które ich zaskoczyło. Pewnego razu na szkoleniu pojawił się programista z całym dokumentem zaznaczonym zakreślaczem. Stwierdził, ze całe życie był oszukiwany, bo mu tłumaczono, że pracuje w Scrumie i nikt mu nie powiedział, czym naprawdę jest Scrum.

Na koniec wreszcie, nawet jeżeli masz olbrzymią wiedzę ze Scruma, to wciąż warto co jakiś czas zaglądnąć do Scrum Guide. Ilość informacji jest tam tak skondensowana, że za każdym razem znajduję coś nowego. Jednak nie traktuj tego dokumentu jako świętej księgi, której zrozumienie dostępne jest jedynie dla nielicznych. Oczywiście przeczytanie Scrum Guide pomoże Ci zdać egzamin ze Scruma, ale będziesz potrzebować więcej materiałów, żeby go skutecznie zastosować w swoim kontekscie.