Historia pewnej strony: Persony Użytkowników

Dziś co nieco o tym dla kogo robimy produkt, gdy nie wiemy dla kogo go robimy? No i jak to zmienić.
Strona

Dla kogo robisz produkt?

Każdy widział w urzędzie obsługę, która biega z pytaniami: „Gdzie wpisać te dane?”, „To w tym systemie czy w tym drugim?”, „Nie mogę wpisać tu takich informacji?”, „Jak mam to znaleźć?”. Wiemy co to oznacza – kiepski design systemu. Zakładamy, że systemy administracji publicznej piszą studenci, którzy dopiero się uczą. Nas, profesjonalistów to nie dotyczy. Czyżby?

Na konferencji rozmawiam z jednym uczestników i słyszę „Fajnie jakbyście mieli bloga”. Moje pełne zdziwienie „Przecież mamy. O tu. Wchodzisz na naszą stronę, klikasz Zasoby, potem Artykuły i już”. Widzę brak zrozumienia ze strony rozmówcy. To co jest dla mnie oczywiste, dla niego jest nieintuicyjne. Skąd się wziął taki dziwny design i jak uniknąć tego błędu w przyszłości?

To akurat jest łatwe pytanie. Brak użytkownika przed oczami! Gdy nie wiemy dla kogo robimy produkt, robimy go dla siebie. Stąd też stara strona była prostym odwzorowaniem struktury katalogów na naszym dysku. Wszystkie artykuły były pisane z myślą o nas: co nas interesuje, z czego jesteśmy dumni. Jednym ze sposobów radzenia sobie z tą tendencją są Historyjki Użytkownika (User Stories). Dodatkową pomocą służą persony użytkowników.

Czym jest Persona Użytkownika?

Persona to wirtualny reprezentant naszych użytkowników. W odróżnieniu od danych statystycznych jest dla nas bardziej „z krwi i kości”. Łatwiej nam jest zrozumieć problemy konkretnej osoby i wczuć się w jej sytuację. Aby poznać bliżej tą osobę dla nas istotne są takie informacje:

  • wygląd, imię, nazwisko, historia,
  • dane demograficzne: miejsce zamieszkania, języki którymi się posługuje, zawód, rozmiar firmy, w której pracuje, wiek, rodzina.
  • nawyki: z jakich urządzeń korzysta, jak spędza czas w pracy i poza nią, skąd czerpie informacje,
  • potrzeby: jakie są główne problemy, z którymi się mierzy na co dzień, co chcą osiągnąć.
  • przekonania: co myśli o sobie.

Jak persona wpływa na kształt produktów?

Poznajcie Marcina. Marcin jest naszą personą Scrum Mastera.

Persona

Marcin potrzebuje:

  • narzędzi użytecznych w codziennej pracy Scrum Mastera. Stąd blog i pojawiające się na nim narzędzia do pracy z zespołami, łatwiejsze przeglądanie i wyszukiwanie postów. A że jest młody i otwarty na ludzi nie lubi czytać sztywnych tekstów z „kołkiem w…”.
  • relacji z ludźmi. Chce się kształcić nawet w wolnym czasie, dlatego dajemy informacje o warsztatach i społecznościach Agile,
  • uruchomić całą machinę służbową, aby pójść na szkolenie. Dlatego na stronie pojawiły się pełne opisy szkoleń, informacje o terminach z pół rocznym wyprzedzeniem i możliwość zakupu voucherów na szkolenie.

Czy Marcin jest jedyną naszą personą? Nie. Mamy jeszcze 8 innych „osób”, o których myślimy projektując nasze produkty. Każda z nich ma inne potrzeby i dla każdej dostarczamy inne opcje.

Ciągle chcemy pamiętać o naszych personach, dlatego wiszą na ścianie w biurze. Jeśli coś planujemy, pytamy się dla kogo to robimy i jaki sposób będzie najlepszy.

Zainteresował Cię Temat?

Poznaj tajniki zarządzania produktem na szkoleniu Certified Scrum Product Owner